Dawny Szczecin na starej rycinie

Legendy pomorskie

Legendy pomorskie fascynowały od wieków ludzi zamieszkujących Szczecin i okolice. W naszym wpisie przedstawimy różne historie powstania miasta, wspomnimy o odważnym Szczocie, dzielnej i tajemniczej Sedinie oraz historii Jeziora Szmaragdowego. 

 

1. Legendy Pomorskie - Bogini Sedina

Sedina to bogini, która kochała żeglarzy a nienawidziła kłótni i intryg. Pewnie dlatego, po kolejnej awanturze w siedzibie bogów, wsiadła na okręt i ruszyła w nieznane. Towarzyszyli jej Hermes i Gryf. Po długiej podróży dotarli do rzeki, która malowniczo rozlewała się w deltę i postanowili ruszyć w głąb lądu. Doszli do ogromnego jeziora,  otoczonego gęstym lasem i rzeki o wielu ramionach. Po przekroczeniu rzeki ujrzeli górujące nad okolicą, nagie wzgórze.

Sedina była zauroczona tym miejscem i postanowiła tu zamieszkać. Na górze zasadziła dąb. Obok nasiona Hermes umieścił pióro – symbol lotnego umysłu i powodzenia w handlu, Gryf natomiast swój lwi pazur, symbol odwagi i śmiałości. Sedina podlała nasionko słoną wodą z oceanu. Miała ona wzbudzać niepokój, nieodparte pragnienie do podróżowania i miłość do morza. Wkrótce na nagim wzgórzu wyrosło ogromne drzewo, wokół którego powstał Szczecin.

 

2. Legendy pomorskie - Jak rycerz Szczot Szczecin zakładał

Rycerz w zbroi

Szczot był rezolutnym i psotnym chłopcem. Pewnego dnia jednak chodził po osadzie zamyślony i niespokojny. Nie miał ochoty nawet na ulubione zapasy z rówieśnikami. Błądził bez celu po okolicy aż dotarł do świątyni. Tam spotkał kapłana który wyrwał go z zadumy. Szczot zwierzył się mu ze snu, który nie dawał mu spokoju.

We śnie chłopiec był prawdopodobnie na łące,  na której rosło tylko jedno drzewo. Schronił się w jego cieniu przed skwarem i wtedy zobaczył człowieka o trzech twarzach. Ten powiedział Szotowi, że gdy przyjdzie pora, powinien wziąć 6 ludzi do łodzi i wypłynąć na morze.

Jeśli Szot dotrze do równiny otoczonej 7 szczytami, bez wątpienia szybko znajdzie drzewo. Gdy to nastąpi, powinien w okolicy  zbudować dom dla człowieka o trzech twarzach.

Wokół tego domu Szczot ma założyć osadę, a jego podani mają przede wszystkim czcić go i słuchać jego rad.

Kapłan doradził chłopcu, aby zapomniał o śnie, gdyż z pewnością jest zbyt mały, by go zrozumieć. W związku z tym, że jest to sen proroczy spełni się w odpowiednim czasie.

Waleczny Szczot

Szczot istotnie posłuchał rady kapłana i wyrósł na  dzielnego, walecznego rycerza. W swojej drużynie miał przede wszystkim sześciu wiernych druhów: Gniewka, Mściwoja, Bolka, Mścisława, Ziemowita i Dobrogosta.

Pewnego razu księstwu, w którym mieszkali, zagroziło obce plemię.

W związku z tym rycerz Szczot wraz z druhami stawił się na wezwanie księcia, aby bronić ojczyzny. Ruszyli za nieprzyjacielem na północ, w stronę morza, odłączając się od reszty obrońców. W rezultacie w gęstym lesie zgubili drogę, a że nastała noc, nie mogąc odnaleźć drogi powrotnej, rozbili obóz.

Przez kolejne dni bezskutecznie szukali drogi powrotnej, ale w przedziwny sposób wracali wciąż w to samo miejsce, do obozowiska.

Proroczy Sen

Gdy zmęczeni zapadli w kamienny sen, rycerz Szczot miał przedziwną, znajomą wizję. Siedział na rozległej łące pod drzewem i słyszał przyjemny głos, każący mu o świcie iść na zachód. Z pewnością to znak!

Rankiem Szczot i jego druhowie zrobili tak, jak powiedział głos. W końcu dotarli do brzegu morza i znaleźli czółno. Myśląc, że to jest wybawienie ze snu, wypłynęli w morze.  Wówczas  zerwał się silny wiatr i nagle całą ziemię spowiły ciemności. Rycerze jeszcze bardziej bezradni i zmęczeni, zasnęli w łodzi.

W rezultacie po przebudzeniu nie wiedzieli, gdzie są i jak długo płynęli.

Znaleźli się na brzegu rzeki łagodnie płynącej przez zalesioną równinę, którą otaczało siedem wzgórz.

Nowa osada

Gdy doszli do wzniesienia znajdującego się nad rzeką, na koniec Szczot ujrzał potężny dąb – było to drzewo które widział w snach. Rycerz zrozumiał od razu, że wypełnia się proroctwo. Kończąc swą misję, wraz z Dobrogostem wzniósł dom dla człowieka o trzech twarzach. Następnie wyryli w drewnie jego podobiznę i nazwali go Trzygłowem.

Wokół świątyni, którą się opiekowali, wznieśli swoje domostwa, a potem również inni zaczęli osiedlać się w tej okolicy. 

Powstałą osadę druhowie nazwali Szczycinem, od szczytów otaczających to miejsce.

W rezultacie tak powstało dumne miasto Szczecin, a legendy pomorskie z nim związane do dziś przykuwają uwagę mieskańców regionu.

3. Legendy pomorskie -druga opowieść o Sedinie

Legendy pomorskie - Pomnik Sediny w przedwojenym Szczecinie

Przed wiekami, kiedy przy ujściu Odry rosły gęste knieje, rzeka leniwie rozlewała swe wody, tworząc liczne zakola i bagna. W związku z tym ludzie żyli w niewielkich osadach, oddalonych od siebie.
Mieszkańcy tych miejsc prawdopodobnie nie odwiedzali się wzajemnie, bo dzieliły ich rozlewiska rzeki lub niebezpieczne bagniska. Dlatego wiedli spokojne życie bez stresów i konfliktów. Polowali, łowili ryby, zbierali leśne owoce i grzyby. Mieszkali zwykle w szałasach bądź lepiankach i nawet nie pomyśleli, że można żyć inaczej. Tak mijały dni, tygodnie, miesiące i lata…

Pojawienie się Sediny

Jednak pewnego dnia ich życie się zmieniło, gdyż nie wiadomo skąd, na lewym brzegu Odry pojawiła się dziwna kobieta. Wysoka, silna i piękna pani, ubrana  w cudzoziemskie szaty, zwróciła uwagę  okolicznych osadników. Przede wszystkim zainteresowało ich to, że na ramieniu przyniosła potężny drąg, a taka siła nie była typowa dla kobiety.

Tajemnicza niewiasta krążyła po okolicy, mówiła coś do siebie po cichu, kreśliła na ziemi tajemne znaki. Tym samym i podsycała ciekawość miejscowej ludności. Nigdy jednak nie zachodziła do osady, ale też nie oddalała się zbytnio od niej. Mieszkańcy  początkowo obserwowali ją ukradkiem, później już otwarcie przyglądali się, co ona robi.

A Sedina, bo tak właśnie zwała się owa tajemnicza i dumna kobieta, przystąpiła do karczowania wyznaczonego terenu na wzgórzu, nieopodal rzeki.

Legendy pomorskie - Kim była Sedina?

Mieszkańcy osady nie mieli pojęcia, kim była tajemnicza postać. A okazuje się, że była to bogini, która nie znosiła intryg i kłótni. Jedna legendy pomorskie wtedy jeszcze nie były znane ludziom, więc nie słyszeli o bogini. 

Z tego powodu uciekła z siedziby bogów, którzy wciąż wywoływali coraz bardziej absurdalne konflikty i poszukiwała spokojnego miejsca blisko wody. Uwielbiała bowiem morza, oceany i żeglarzy.

Wędrując, dotarła do rzeki, która malowniczo rozlewała się wieloma odnogami i otoczona była gęstym lasem. Bardzo spodobała jej się ta okolica i postanowiła tu zostać. Jednak musiała sprawdzić, czy lokalni osadnicy nadają się na sąsiadów.

Budowa grodu

Legendy pomorskie - drewniana osada

Okoliczni mężczyźni, silni i dumni,  szybko zdecydowali się  pomóc przy wyrębie lasu. Z czasem Sedina posadziła na wykarczowanym wzgórzu przywiezione ze sobą ziarno i podlała je wodą.

Na tym miejscu szybko wyrosło silne, spore drzewo. Wtedy bogini zaczęła budowę domów i wałów ziemnych, a mieszkańcy z ciekawości jej pomagali. Sedina odłożyła kilka pni wysokich i prostych sosen i nie pozwoliła budować z nich domów.

Kiedy wspólnie wybudowali gród obronny, okazało się, że mogą w nim zamieszkać. Domy były suche, ciepłe i bezpieczne. Mieszkańcy nazwali ów gród Sediną, na cześć Sediny kobiety, która pokazała im, że można żyć inaczej.

A Sedina uśmiechała się tylko i nie zamierzała poprzestać na wybudowaniu grodu.

POmorskie legendy - Budowa statków

Wybrała silnych i zręcznych mężczyzn i zaczęła ich uczyć budowy statków. Dopiero wtedy, ci do niedawna leśni ludzie, dowiedzieli się, że ów drąg, który Sedina przyniosła na ramieniu, to była reja, do której mocowali żagle, a pnie sosen odkładane przez Sedinę, miały posłużyć za maszty żaglowców.

Kiedy własny statek sedinian spłynął na wodę, przyszła pora na naukę żeglarstwa, a potem na dalekie podróże morskie.

Pierwszy rejs

Legendy pomorskie - drewniany statek

Część mężczyzn wypłynęła w pierwszy rejs. Długo nie wracali… Żony żeglarzy niepokoiły się, dzieci tęskniły za ojcami, a wszyscy sedinianie każdego dnia wyglądali, czy ich bliscy i sąsiedzi nie wracają z morskiej wyprawy. Sedina, nie tracąc nadziei na ich powrót, skutecznie uspokajała mieszkańców. Mijały tygodnie, miesiące…

Aż tu nagle, pewnego popołudnia, kilkunastoletni chłopiec, którego nazywali Gryfiakiem, zobaczył na horyzoncie mały, poruszający się punkcik. Po jakimś czasie punkcik urósł już do takich rozmiarów, że bystre oczy chłopca rozpoznały w nim kontury statku. Radosny okrzyk młodzieńca usłyszeli wszyscy mieszkańcy Sediny, którzy prędko przybiegli na brzeg. Okazało się, że to ich statek, który do portu na Odrze właśnie wprowadzał ojciec Gryfiaka, zwany Starym Gryfem.

Morskie opowieści

Wielka radość zagościła w grodzie. Radość z powrotu bliskich, radość z przywiezionych podarków, a także wielka ciekawość opowieści o nieznanych lądach.

Jeszcze długo w nocy żeglarze opowiadali o potężnych grodach, bogatych miastach, pięknych strojach, ludziach mówiących różnymi językami, pożywieniu, jakiego jeszcze nie znali, o drzewach, jakie u nich nie rosną, a także o tęsknocie za rodzinami.

Pomorskie legendy - zniknęcie Sediny

Wszyscy byli tak zasłuchani, że nikt nie zwrócił uwagi na Sedinę. A ona uśmiechała się tylko – szczęśliwa i dumna, ale w jej spojrzeniu można było zauważyć żal. Mądra Sedina wiedziała, że nie jest już im potrzebna. Musiała, jako dobra bogini, iść dalej w świat i pomagać innym.  

Mieszkańcy grodu  mogli istotnie polegać na sobie i od siebie uczyć się nowych rzeczy. Sedina rozbudziła w nich ciekawość, a to wystarczy, aby osiągnąć wszystko.

Późną nocą sedinianie położyli się spać. Kiedy nazajutrz wstali, przypomnieli sobie o Sedinie, której zawdzięczali całe swoje nowe życie.

Sediny, niestety, nigdzie nie było – zniknęła tak nagle, jak się pojawiła w ich życiu. W sercach mieszkańców zapanowała rozpacz, ponieważ nie tylko byli jej wdzięczni, ale też ją pokochali. Bardzo potrzebowali podzielić się z nią swą radością – niestety, Sediny nie było już w grodzie.

Legendy pomorskie - I tak powstał Szczecin

Mijały lata… Gród rozrastał się i stawał się miastem tak pięknym i wielkim, jak miasta podziwiane przez pierwszych żeglarzy.

Z czasem nazwa miasta Sedina zmieniła się na Sedin, Stedin, Stetin, a w końcu Szczecin. Władzę nad miastem i okolicą objął ród Gryfitów, potomków pierwszego kapitana statku – Starego Gryfa i jego syna Gryfiaka. Jednak do dziś dzielna i dobra bogini Sedina istnieje w pamięci mieszkańców dumnego, pomorskiego miasta i przewija się często w legendach pomorskich.

Więcej o Sedinie

przeczytasz tutaj: https://pl.wikipedia.org/wiki/Sedina

4. Legendy pomorskie - Legenda o Jeziorze Szmaragdowym

Legendy pomorskie - Jezioro Szmaragdowe

Dawno, dawno temu…. a może wcale nie tak dawno, w miejscu gdzie dziś jest Jezioro Szmaragdowe, istniała odkrywkowa kopalnia kredy.

W pobliskich lasach mieszkał chytry duszek Skarbek. Przede wszystkim kochał on złoto i klejnoty, które gromadził we wnętrzu jednego ze wzgórz w  Puszczy Bukowej. Prawdopodobnie żył sobie spokojnie, pilnując zgromadzonych skarbów, do czasu, kiedy ludzie odkryli w puszczy złoża białej kredy.

Gdy zaczęli prowadzić prace odkrywkowe, natrafili na sporą niespodziankę. Kiedy kilof jednego z górników trafił w głaz, ten zapadł się i oczom ludzi ukazały się skarby zgromadzone przez skrzata.

 

Gniew Skarbka

W związku z tym Skarbek  bardzo się rozgniewał, zaczerpnął zielonej wody z podziemnego źródła i zatopił kopalnię. W oka mgnieniu zniknęła ona pod taflą szmaragdowej wody. Skarbek ukrył kosztowności w innym miejscu i odzyskał spokój.

W pogodne dni, gdy tafla Jeziora Szmaragdowego jest idealnie gładka, można podobno ujrzeć wagoniki zatopionej kopalni. A może ktoś, spacerując po puszczy, spotka również Skarbka?

Kto wie….

Jeżeli zainteresowały Cię legendy o Szczecinie, zapraszamy równiez do przeczytania opowieści o tajemniczym mieście Wineta. Więcej na ten temat znajdziesz TUTAJ.

Legendę o powstaniu Pomorza przeczytasz TUTAJ.

Jeżeli natomiast interesuje Cię zabytki i historia Szczecina,nasz wpis na ten temat znajdziesz TUTAJ.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz